Evan Slick jest postacią odgrywaną przez Evarez96.
Ogólny opis[]
Evan Slick (wcześniej Adam Booner) jest obecnie ratownikiem medycznym na szpitalu Pillbox. W wolnym czasie lubi podśpiewywać w różnych miejscach lub poznawać nowych ludzi.
Przeszłość[]
Evan Slick, dziewiętnastoletni chłopak urodzony 9 Czerwca 2003 roku, wychowany przez obojga rodziców w Shelby, Ohio w domu, który był dla niego jaskinią bezpieczeństwa i izolacji od świata, który zawsze go przytłaczał. Swoje włosy w odcieniu ciemnego blondu odziedziczył po Magdalene - swojej matce, a w wyjątkowo wyrazistym kolorze piwnym oczy po Richardzie - swoim ojcu. Mieszkał w małej chatce blisko stawu oddzielającego jego dom od najbliższej drogi. Codziennie rano, gdy wstawał do szkoły pokonywał trasę wzdłuż leśnej dróżki otaczającej w pełni staw i podziwiał jak piękne są okolice, w których zamieszkiwał całą młodość. Była to pewnego rodzaju codzienna terapia dla ożywienia jego umysłu przed wyzwaniami, którym musiał sprostać. Wyzwaniami, które opisywał w swoim pamiętniku i nie raz doprowadzały go one do łez. Ukończył szkołę średnią, lecz swojej edukacji nie wspomina najlepiej przez fakt bycia introwertykiem i licznymi próbami ukrycia tego przed swoim otoczeniem, w celu zachowania dobrych relacji z ludźmi, którzy mogli zacząć uważać go za łatwy cel do gnębienia i wyładowania swojej agresji. Z takimi ludźmi miał właśnie do czynienia. Największe piętno na jego sercu zostawiła jego pierwsza miłość. Maya rozkochała go w sobie, aby przedostać się przez jego barierę introwertyzmu i rzeczywiście to osiągnęła. Lecz Evan nie spodziewał się faktu, że robi to tylko dlatego, aby zrobić z niego obiekt do wyśmiewania jego niedoskonałości. Evan od tamtej pory jest bardzo nieufny i nie przywiązuje większej uwagi do żadnej z prowadzonych relacji zarówno z kobietami jaki i mężczyznami. Przeprowadził się do Los Santos, aby zacząć swoje dorosłe życie, odciąć się od dawnego otoczenia, znaleźć pierwszą pracę, w miarę możliwości planując swoją dalszą edukacje w kierunkach, które są najbliższe jego sercu, a dokładniej muzyce i filozofii. Muzyka towarzyszyła mu przez większość dotychczasowego życia, w podstawówce został zauważony przez nauczycielkę muzyki, która zaprosiła go na zespół szkolny i postawiła na jego rozwój w kierunku wokalnym. Evan słuchał wtedy głównie reggae, potrafił śpiewać i czasami chodząc po ulicy w słuchawkach jego głowa sama chodziła w rytm muzyki, której słuchał jakby był nią zahipnotyzowany. W gimnazjum jego nauczyciel muzyki podjął wielką dla Evana decyzję, zaproponował mu występ na prawdziwej scenie i jedno z jego marzeń się wtedy spełniło. Sam występ nie był jakiś świetny, lecz pozostanie w jego pamięci już na zawsze. Nauczyciel z gimnazjum pozostał z nim aż do 2 liceum, wtedy Evan dowiedział się, że jego mentor dostał nowotworu i zmarł kilka miesięcy później. Evan nigdy go nie zapomni i od tamtej pory przed każdym występem, dedykuje go właśnie jemu. Obecnie słucha dużej ilości rapu przemieszanej ze starym rock'iem, którego słuchał jego nauczyciel.
Filozofia była dla niego swego rodzaju ratunkiem podczas jego najgorszych lat po nieudanej miłości, zawsze gdy było źle to próbował tłumaczyć sobie w jaki sposób danej sytuacji dało się uniknąć, bądź zapobiec. Przez to narodziła się pewna sekwencja, którą zapisał na początkowej stronie swojego pamiętnika. "Przeżyj - poczuj - przemyśl - stłamś", tym cyklem stara się żyć i przez ten fakt relacje z nim bywają skomplikowane. Aktualnie Evan jest w miejscu, na które czekał bardzo długo, czyli nowe otoczenie, nowe miasto, nowe okolice do odkrycia i wiele dróg do wyboru. Jak poradzi sobie w mieście? Na to pytanie znajdziemy odpowiedź za kilka lat w jego pamiętniku. Głównym celem Evana jest odkrycie czegoś, co sprawi, że jego życie nabierze tempa.
Historia w mieście[]
Adam Booner[]
Do Los Santos po długiej podróży przyjechał jeszcze pod imieniem oraz nazwiskiem brzmiącym Adam Booner, wtedy jego celem było zatrudnić się najchętniej w EMS, lecz spóźnił się o dzień na rekrutacje. Postanowił spróbować swoich sił na rekrutacji PD, aby jednak spędzić okres do następnej rekrutacji w przyjaznej dla EMS frakcji. Dostał się na akademie, lecz już po pierwszym dniu wyrzucił go Capela. Adam zaczął jeździć na dostawczaku, spędzał tam dnie i noce, aby zarobić na swoje pierwsze auto. Poznał tam Diego oraz Pedro, dwóch głównych członków gangu ulicznego pod nazwą "Marabunta Grande". Mimo, że Adam nie był pochodzenia latynoskiego i chciał wcześniej dołączyć do PD, na tyle spodobał się Diego, że przyjeli go do Marabunty, bo zaimponował im swoim śpiewem. Przyłączył się do nich i zaczął swoją przygodę z nielegalnymi czynnościami w mieście, napadł na parę domków, bronił swojej dzielnicy i starał się o to by o Marabuncie było głośno, ale w niecodzienny sposób. Adam chciał żeby Marabunta była kojarzona też z poczuciem humoru i byciem normalnymi ludźmi dopóki nie przekroczysz granicy ich ośki lub zrobisz coś niemiłego. Jego ulubionym miejscem było UwU Cafe, przebywał tam w wolnym czasie rozmawiając z pracownikami kawiarni, takimi jak Lee, Yoshi lub Alice. Po porwaniu swojej pierwszej osoby wraz z gangiem w Adamie coś pękło. Zauważył, że życie na ulicy ma swoje zalety, ale poświęca swego rodzaju człowieczeństwo, które było jego nieodłączną częścią. Od tamtego momentu z dnia na dzień spędzał coraz mniej czasu z chłopakami z Marabunty. Gdy Pedro (OG Marabunty) zauważył, że coś się dzieje, próbował dowiedzieć się tego od Adama. On natomiast zamiast wyjawić prawdę, postanowił poprosić go o jeden dzień, gdzie będzie mógł ze spokojem odpocząć, w cywilnych ubraniach, wśród cywili, lecz Pedro nie odpowiedział. Adam stwierdził, że Pedro może nie jest taki przyjazny za jakiego się podaje i postanowił przetestować jego limity. Na następny dzień, ubrał się w zwykłe ubrania i spędził go przesiadując na UwU Cafe oraz szpitalu. Przez cały dzień było cicho, ludzie z Marabunty widzieli Adama niejednokrotnie, wszystko wydawało się normalne. Spędził ten dzień spokojnie i nawet zasnął na kanapie na zapleczu kawiarni. Na następny dzień, gdy wstał, Marabunta czekała już przed drzwiami lokalu, Adam spodziewał się co może to oznaczać, lecz wyszedł do nich jak do swoich braci. Gang poddał Adama pod lokalem i wywiózł na ośkę. Wtedy Adam był przerażony, Pedro i Diego negocjowali na temat jego losu. W końcu doszli do porozumienia i powiedzieli Grubemu, jednemu z członków tamtejszej Marabunty, zabrać Adama z ośki. Adam myślał, że to jego koniec, że tutaj kończy się jego historia i zostanie zamordowany przez jednego z bliskich mu osób. Gruby natomiast wyrzucił go przed UwU Cafe, uderzając go kijem bejsbolowym. Adam stracił przytomność, a gdy obudził się w szpitalu, zrozumiał, że oszczędzili mu życie.
Adam ruszył ze swoim życiem dalej, poznając osoby z UwU Cafe, Nudli, Szpitala Pillbox i różnych innych środowisk. Najbliższym mówił o swojej historii i odbiło się to na nim, bo po mieście poszła fama, że od Marabunty można odejść jak się chce i ludzie podobno przestali traktować ich w 100% poważnie. Wtedy Pedro i Diego zaczęli polować na Adama, znaleźli go pewnej nocy gdy wchodził na tylny garaż Nudle Baru, był podczas rozmowy z Chuckym, jednym ze swoich tamtejszych kumpli, członkowie byłego gangu poddali go i wywieźli na tamę. Diego strzelił do niego prosto w płat czołowy i odjechał razem z gangiem, żegnając się. Znalazł go Chucky, szukając go po nagłym zerwaniu rozmowy przez telefon, w której można było usłyszeć krzyk "Podnieś ręce do góry!", zawiózł do szpitala, gdzie zajęła się nim doktor Camila Heil, ówczesna koleżanka Adama. Później pilnował go doktor Bartosh, lecz gdy ten nie był w stanie wypisać fałszywego aktu zgonu, Chucky pobił doktora do nieprzytomności, wziął Adama na ręce i uciekł z nim ze szpitala. Przebrali go razem z Nylą (ówczesną miłością Adama) w nowe ciuchy, w których nikt go nie rozpozna i zawieźli do meliny na obrzeżach Sandy Shores. Tam przeczekał tydzień, Nyla zmieniała mu codziennie opatrunki, dopóki rany się w miarę nie zagoiły. Wtedy przyszedł czas na zmianę wizerunku. Na pomoc w tym przyszła Camila ze szpitala, zabrała go by się przebrał, potem do DOJ'u do Conrada Gross'a, który w szybkim tempie zmienił jego imię i nazwisko na Evan Slick.
Evan Slick[]
Gross wydał też zgodę na przyśpieszenie zabiegu operacji plastycznej, a więc zmiany wyglądu twarzy już wtedy Evana. Camila sama zajęła się zabiegiem, Evan był wręcz zdumiony tym, jak bardzo wszyscy wokół są chętni mu pomóc i nie był w stanie powstrzymać łez. To były jego pierwsze łzy szczęścia w nowym mieście. Po kilku dniach spędzonych w towarzystwie najbliższych przyjaciół, jeżdżąc na zgłoszenia z EMS czy przesiadując całe nocki na szpitalu, stwierdził że to chyba właśnie niesienie ludziom pomocy sprawia, że czuje się spełniony. Odezwał się do Conrada Gross'a, w celu przejścia procesu resocjalizacji, w którym pomógł mu Tommy Nelson, Maria Hernandez oraz właśnie Conrad. Po roku przepracowanym w EMS, pełnym wzlotów i upadków, zatrudnił się na Otto's Garage, gdzie poznał dziewczynę o imieniu Kya Bonanno-Ugoji. Planowali ślub, lecz po jakimś czasie Kya zerwała zaręczyny tłumacząc się zbyt szybkim tempem rozwoju ich relacji. Evan dość szybko jednak podniósł się po tej porażce i postanowił skupić się na swojej karierze medycznej, a po drodze zatrudnił się w Weazel News, gdzie jest starszym dziennikarzem. Stara się wypromować Weazel za pomocą nowych formatów przekazywania informacji.
Galeria[]
Fan Arty[]
Pojazdy[]
- Roxanne
- Elegy RH8 FR-Works
- Gauntlet Hellfire
- Dubsta
- V450 (służbowy)
- Sandstorm (służbowy)
- Scout (służbowy)